Wyprawa Napoleona do Egiptu |
Miasto
portowe Rosetta (Raszid) w delcie Nilu, kolejny upalny dzień lipcowy 1799 roku,
wciąż trwa wojna Francji z Monarchią Brytyjską. Napoleon przybył do Egiptu,
próbując odciąć Anglików od ich afrykańskich i azjatyckich kolonii, przywożąc
ze sobą 187 naukowców, mających prowadzić badania na terenie Egiptu. To tło historyczne
towarzyszyło odkryciu Kamienia z Rosetty – steli ustawianej w świątyniach na
polecenie kapłanów w pobliżu wizerunku faraona, wg polecenia – ten dekret, wyryty w trzech zapisach –
hieroglifami, demo tykiem i greką – na tablicy z bardzo twardego kamienia, musi
być umieszczony w każdej wielkiej świątyni Egiptu.
Odkrycie
zostało przypisane kapitanowi Pierre-Francois Bouchard, pracującemu przy
naprawie fortu St. Julien. W trakcie prac, jego ludzie odkryli kamienną płytę
zapisaną w dwóch językach – egipskim i greckim. Od razu zdano sobie sprawę z
wagi znaleziska. Przewieziono go najpierw do Kairu, skąd poinformowano Instytut
Egipski i francuską placówkę naukową koordynującą prace badawcze na terenie Egiptu.
Ponadto do Paryża wysłano kopie tekstu zawartego na steli.
Gdy
nadszedł rok 1801 i nadzieje Francuzów na zwycięstwo całkowicie zgasił traktat
pokojowy z Anglikami, Kamień z Rosetty trafił do Londynu, prawdopodobnie to
samo stało się z resztą znalezisk poczynionych przez naukowców Napoleona. Rok
później Jerzy III podarował go British Museum, gdzie przebywa do dziś. Zabytek
w przybliżeniu ma 114 cm wysokości i 72 cm szerokości. Górna część z
hieroglifami jest uszkodzona, środkowa demotyczna zachowała się najlepiej, a w
dolnej brakuje prawego rogu.
Kamień z Rosetty w zbliżeniu |
Odczytanie
greckiego zapisu nie było trudnym zadaniem. Szybko została wysnuta teoria, że
stela zawiera ten sam tekst w trzech zapisach – nie pomylono się. W świętym
piśmie, piśmie demotycznym (języku ludu) oraz w grece zapisano dekret wydany 27
marca roku 196
p.n.e. przez kapłanów z Memfis na cześć Ptolemeusza V Epifanesa, w podzięce
za dobrodziejstwa, które spłynęły na lud, w trakcie jego rocznego panowania –
amnestii, obniżeniu podatków, podwyższeniu dochodów kapłanów.
Pierwsze
tłumaczenie tekstu greckiego przedstawił w Londynie, już w 1802 r. Reverend
Stephen Weston. Część egipska była wyzwaniem dla naukowego światka XIX wieku. Wielką
rolę odegrał tu Thomas Young, w swoim czasie znany autorytet w dziedzinie egiptologii.
Stwierdził on, że fałszywym jest założenie, że pismo demotyczne odpowiada
znakom alfabetycznym, a hieroglify całym wyrazom. Odkrył, że pismo demotyczne
jest niczym innym jak uproszczoną wersją świętych
znaków, ułatwiającą posługiwanie się pismem zwykłym ludziom, sprowadzoną do
kresek, łuków i kółek. Zlokalizował także imiona królewskie napisane egipskimi
hieroglifami – były otoczone owalami (kartuszami). Young w swojej pracy doszedł
do wniosku, że Egipcjanie nie posiadali alfabetu, znaki, które odczytywał są
jedynie alfabetem zapożyczonym od Greków. Ta teza zakończyła badania
angielskiego uczonego i zatrzymała sprawę hieroglifów na angielskiej arenie
naukowej.
Jean Francois Champollion |
Jean
Francois Champollion miał dziewięć lat, kiedy znaleziono Kamień z Rosetty. W
wieku 21 lat został wykładowcą Uniwersytetu w Grenoble, a kiedy kopie tekstu ze
steli dotarły do Francji, Champollion znalazł się wśród pierwszych europejskich
uczonych, którzy się z nimi zapoznali. W swoich badaniach uznał, że język
koptyjski będzie pomocny w pracy nad tekstem. Champollion
doszedł do wniosku, że skoro pismo demotyczne zawiera znaki alfabetyczne to
muszą one występować również w hieroglifach. Niezależnie od pracy Younga
odczytał imiona Ptolemeusza i Kleopatry, a następnie Aleksandra i Bereniki.
Każde z imion pomogło rozszyfrować pewną ilość hieroglifów. Ważniejszym było
jednak udowodnienie, że Egipcjanie nie zapisywali za pomocą alfabetu tylko
imion greckich. Za dowód posłużyły mu imiona Ramzesa i Totmesa, gdyż za ich
czasów nie mogło być mowy o żadnym wpływie Greków na pismo egipskie. To
odkrycie obnażyło pomyłkę Thomasa Younga.
Po
opublikowaniu wyników badań przez Champolliona na świecie zawrzało od krytyki.
Niestety, w tej polemice interesy nauki często schodziły na drugi plan, a
rzeczywiste powody krytyki opierały się na urażonym ego niedoszłych odkrywców,
fałszywym patriotyzmie, konserwatyzmie i oczywiście motywach politycznych. Co
ciekawe, sam Young był tak wściekły odkryciem swojego młodszego kolegi po
fachu, że w 1823 roku demonstracyjnie opublikował artykuł pod wymownym tytułem:
Komunikat o pewnych nowych odkryciach w
dziedzinie literatury hieroglifícznej i starożytności egipskich z aneksem
autentycznego alfabetu autora, uzupełnionego przez Champolliona. W tekście
Young twierdził, że to on odczytał hieroglify, a wkład młodego Champolliona był
znikomy.
Thomas Young |
Champollion
postanowił obalić zarzuty o plagiat i wykazać zasadniczą różnicę pomiędzy jego
metodą a metodą Younga. Dlaczego Young
zatrzymał się nagle po próbie analizy dwóch imion, Ptolemeusza i Bereniki,
podczas gdy ja, stosując wyniki swojej analizy, odczytałem bez trudu sporo
innych imion? I wyjaśniał: dlatego, że między jego systemem i systemem Younga „nie
ma prawie nic wspólnego". Polemika na temat plagiatu francuskiego
uczonego trwała jeszcze wiele lat. Nie komentował on jednak, żadnych rewelacji.
Po co wskrzeszać ten zmumifikowany
problem? - pisał do swego brata w 1829 roku z Egiptu - Young wciąż jeszcze dyskutuje na temat alfabetu, podczas gdy ja już od
pół roku znajduję się w samym gąszczu egipskich zabytków i jestem zaskoczony,
iż czytam je znacznie bieglej, niż bym się spodziewał?
Dla
zainteresowanych tematem zapraszam na strony, z których korzystałam. One
zapewne obszerniej przestawią wydarzenia związane z Kamieniem z Rosetty.